Spock - o, tak!! - spoko :) - mój ulubieniec Star Trek'owy ;)

Dokładnie, znam go li i jedynie z tego serialu i jest zdecydowanie najbardziej charakterystyczną i najciekawszą postacią c:

Spock zawsze rządził !!

Spok jest Spok-o :D

Taaa tylko on jest aktorem klasy C ;] Znany TYLKO ze star treka, beznadziejnego, kostiumowego gownianego serialiku, smiech na sali :D Moze sie ta ciote wybije w Star Trek 2009, ale wolabym nie...

To powiedział pershing, miłośnik Klątwy, Underworlda, Amrageddonu, Spidermana i Borata - widz, dla którego nawet klasa C pozostaje nieosiągalna ;)

Oczywiscie wyodrebniles tylko te pozycje?Gratuluje, w swoim repertuarze mam rowniez duzo duzo bardziej ambitne filmy, ale to do Ciebie nie dociera, szukales tylko pozycji typowo rozrywkowych na wieczor a reszte ominales?Gratuluje Ci, nie spostrzegles ze mam takie pozycja jak Milczenie Owiec, Forrest Gump, Choć goni nas czas, cast away, requiem dla snu?To sa produkcje uchodzace za ambitne, ale nie, ty szukales tylko pozycji jak przytoczylem wyzej typowo rozrywkowych ;) Gardze takimi agentami...

Oh, oglądałeś Milczenie Owiec i Forrest'a Gump'a... woow. Nie no, respect.

xD

Co z tego, że oglądałeś jak nie zrozumiałeś.

Star Trek rządzi, a jak ktoś określa go jako beznadziejny, kostiumowy gowniany seriallik to totalnie nie wie o co chodzi w Star
Treku

Ale Star Trek jest tandetnym, kostiumowym serialikiem z lat 70. Jest kultowy, to bez dwóch zdań, ale błagam Was, wykażcie odrobinę dystansu i obiektywizmu. Doszukiwanie się niewypowiedzianej głębii to zwykły fanatyzm.

Star Trek jest z lat 60tych. Trzeba byc naprawde cwokiem, zeby patrzec na rzecz sprzed 50 lat przez pryzmat dzisiejszej techniki. Wtedy, przy tandetnych efektach, clue byla tresc. I Star Trek ja mial. Jak nerdem nie jestem, tak ten "serialik" byl kamieniem milowym w produkcjach telewizyjnych. No, trzeba tez nie byc niedouczonym zlobem, zeby zrozumiec jakie mial znaczenie spoleczne, ale co takie dziecko Transformerow moze o tym wiedziec...

Star Trek to klasyka, nowatorska w swoich czasach. Na chwilę obecną niosąca treść. Trzeba rozumieć co sobą reprezentował w swoich czasach. Gdyby był plastikowym kiczem, to nikt by go nie oglądał. Trzeba to najpierw rozumieć, a potem można się wypowiadać.

A co do Nimoya to oczywiście chylę czoło. Poza tym podobała mi się jego gra w ostatniej ekranizacji ST, widać, że miał z tego wielką radochę;)

Uwielbiam Leonarda Nimoya :) Spock jego jest wspaniałą rolą ale przecież nie jedyną w jego dorobku :) poza tym jest przecież też piosenkarzem , fotografem , scenarzystą i reżyserem :)

Spock jest mi jednak najbliższy :) jego Vulcan jest the best :) i za jego przykładem bez zbędnych emocji powiem że jeśli ktoś uważa Klasykę Star Treka podwalinę od której wszystko się zaczęło za gównianą to niech mu będzie na zdrowie ;) i "Live long and prosper" :P

Co ciekawe oprócz Spocka serialowego zagrał również Spocka Prime w filmie pełnometrażowym, który powstał prawie 50 lat później !