Ludzie, ja rozumiem że film sensacyjny i że przyzwoity ale jak czytam, że nazywacie to arcydziełem i argumentujecie bo klasyka to ja się pytam czy każdy "stary" film to arcydzieło ? Lubię produkcje z lat 80-tych ale ten jest naprawdę przereklamowany, początek był wielce obiecujący ale niestety im dalej w las tym większa głupawka, piję do zachowania tych pseudo czarnych charakterów, którzy niby ot tacy potężni a działali jak amatorzy, już przeciwnicy w filmach z Chuckiem Norrisem wykazywali większy iloraz inteligencji. Film to przede wszystkim robota doskonałego duetu aktorskiego i nic poza tym. Scenariusz jest koszmarny, autor sam nie wiedział do końca co chce pokazać a to co mu udało się sklecić w całość widzimy w postaci tego filmu. Gdyby można było wystawić ocenę: nijaki to bym go tak ocenił, bo po seansie miałem uczucie że nie wiem co oglądałem. Sensacja owszem ale ani to dobre ani to złe, takie nijakie, bez polotu i wigoru. Śmieszyło, że w jednej chwili robią klimat Bożego Narodzenia, by później uciec od tego i miałem wrażenie że to dzieje się latem. Pomieszanie pór roku, to na pewno też nie na plus i finałowa walka, co to w ogóle ma być ?! Żenada, jawny dowód na brak pomysłu, bo moje odczucie jest takie: do pewnego momentu scenariusz pisał jakiś dojrzały koleś a w pewnym momencie przekazał dalsze pisanie nastoletniemu synkowi i dlatego tak to wygląda jak wygląda.