Nigdy nie uznawałem tego filmu za jakieś arcydzieło ani go specjalnie nie lubiłem, po prostu nie miał tego czegoś co inne moje ulubione produkcje z moich młodzieńczych czasów ("Sok z żuka", "Pamięć absolutna") ale muszę przyznać, że film jest dobry i zabawny... Nigdy nie wiem co było, w której części, ale strasznie podobała mi się scena (chyba w dwójce) kiedy Mel Gibson mówi do kolesi jak on się to denerwuje i jaki z niego wariat, a potem strzela do akwarium z rybkami... No i oczywiście jeszcze kultowy tekst-legenda - "Jestem już na to za stary"...